Gęś w ziołach prowansalskich
Jak co roku na Świętego Marcina na obiad upiekliśmy całą gęś. Tym razem była to gęś pieczona w ziołach prowansalskich z cytrynową nutą. Już kilka prostych składników, odpowiednie przygotowanie mięsa oraz odpowiednio dobrane czas i temperatura pieczenia wystarczą, aby delektować się soczystym, rozpływającym się mięsem oraz chrupiącą skórką. Jeśli na świąteczny stół podamy także upieczone w gęsim tłuszczu ziemniaczki oraz modrą kapustę, to możemy mieć pewność, że każdy wstanie od stołu najedzony i zadowolony.
Gęś w ziołach prowansalskich – składniki
- 1 młoda gęś (ok. 4,5 kg) bez podrobów
- 2 łyżki ziół prowansalskich
- 1 łyżka soli himalajskiej drobno mielonej
- 1 cytryna
- 1 łyżka oliwy
|
Wykonanie
Z tuszki gęsi usunąć resztki piór. Następnie umyć ją, osuszyć papierowym ręcznikiem. Z okolic kupra wyciąć tłuszcz – warto go odłożyć do żaroodpornego naczynia i wytopić w czasie pieczenia gęsi.
W miseczce wymieszać zioła prowansalskie z solą himalajską, skórką startą ze sparzonej cytryny oraz oliwą. Tą mieszaniną natrzeć gęś na zewnątrz i wewnątrz, a do środka włożyć przekrojoną na pół cytrynę. Skórę gęsi ponakłuwać ostrym szpikulcem, zwłaszcza w okolicach ud oraz piersi. Wykałaczkami spiąć oba otwory, nogi oraz skrzydła związać nićmi kuchennymi. Tuszkę owinąć folią spożywczą, włożyć o lodówki na noc.
Następnego dnia gęś wyjąć 2 godziny przed pieczeniem, aby mięso nabrało pokojowej temperatury.
Gęś odwinąć z folii, przełożyć na głęboką blachę z piekarnika, układając ją piersią do dołu. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200oC, piec z termoobiegiem 30 minut. Po tym czasie zebrać wytopiony tłuszcz, gęś odwrócić na drugą stronę, zmniejszyć temperaturę do 160oC. Mięso piec ok. 4 godziny, co godzinę gęś posmarować wytopionym tłuszczem, który następnie zbierać do słoiczka, zostawiając jego cienką warstwę w blasze.
Gęś w ziołach prowansalskich po upieczeniu wyjąć z piekarnika, pozostawić na 10 minut, aby mięso odpoczęło, po czym poporcjować i podawać.
|