Pieczony bażant
Na urodzinowy obiad sięgnęliśmy po mięso, którego do tej pory nie jedliśmy. To właśnie przy tej okazji pieczony bażant po raz pierwszy pojawił się na naszym stole. Ponieważ mięso ptaka jest chude, aby zapobiec jego nadmiernemu wysuszeniu, przygotowaliśmy je podobnie jak perliczkę, obkładając je cienkimi plastrami boczku. Bażanta pieczonego zjedliśmy z tradycyjnymi kluskami śląskimi oraz buraczkami z maminego słoiczka. 🙂
Pieczony bażant – składniki
|
Wykonanie
Bażanta umyć i usunąć podroby, dokładnie oczyścić z resztek piór. Ponownie opłukać pod bieżącą wodą, osuszyć papierowym ręcznikiem, wewnątrz i na zewnątrz natrzeć solą oraz świeżo mielonym pieprzem. Związać nogi ptaka, obsmażyć kilka minut z każdej strony na rozgrzanym maśle.
Bażanta przełożyć do żaroodpornego naczynia, obłożyć plastrami boczku, tak żeby jeden plaster nachodził na drugi. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200oC (z termoobiegiem), piec 15 minut. Po tym czasie obniżyć temperaturę do 180oC, piec jeszcze 45-50 minut – po 30 minutach wlać wino, polać nim po bażancie.
Po upieczeniu bażanta wyjąć na półmisek, sos przecedzić przez gęste sito i polać nim mięso.
|