Bezy
Małe, słodkie, chrupiące i rozpływające się w ustach bezy, którym mało kto jest w stanie się oprzeć. U nas znikają bardzo szybko, ja serwuję je sobie do gorzkiej kawy, Mój Bartek do swojej słodkiej, aby jeszcze bardziej ją sobie osłodzić. Robimy je zawsze wtedy, gdy zostają nam białka np. po pieczeniu sernika lub drożdżówek. Przepis idealnie nadaje się na małe beziki, torty bezowe lub przepyszną Pavlovą.
Bezy – składniki
- 3 białka
- 180 g cukru pudru
- szczypta soli
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- łyżeczka octu winnego
Przygotowanie
Dokładnie oddzielone białka (o pokojowej temperaturze) ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie stopniowo wsypywać po łyżeczce cukru pudru i cały czas miksować aby cukier się rozpuścił i utrwalił pianę. Na samym końcu dodać po łyżeczce mąki ziemniaczanej i octu winnego, ubijać jeszcze minutę. Masa powinna być sztywna, gęsta, lepka i lśniąca.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Masę można nakładać za pomocą łyżki, jednak gdy użyjemy rękawa cukierniczego z dowolną końcówką, bezy będą wyglądały bardziej estetycznie i apetycznie. Przy nakładaniu masy bezowej zostawiać trochę miejsca między bezami gdyż nieco urosną.
Bezy włożyć do piekarnika nagrzanego do 100oC (z termoobiegiem). Suszyć ok. 2 godziny, sprawdzać patyczkiem, czy masa w środku nie jest lepka i nie przykleja się do niego.