W zeszłym tygodniu planowaliśmy na obiad zrobić rybkę, bo założyliśmy, że co najmniej raz w tygodniu będziemy je jeść. Po przeglądzie lodówki okazało się jednak, że nasze zapasy są wystarczające na zrobienie dwóch, trzech obiadów, więc rybkę na obiad zamieniliśmy na rybkę na śniadanie. 🙂 Kupiłam bowiem po raz pierwszy wędzone śledzie z zamiarem zrobienia z nich pasty na kanapki. Obawiałam się co prawda ilości ości w tej rybie, ale z tymi drobnymi, które przeoczyłam, poradził sobie blender i w przygotowanej paście ich nie wyczuliśmy. 🙂 A pasta z wędzonego śledzia wyszła bardzo dobra, polecamy jej zrobienie. 🙂
-
Sałatka śledziowa po wiedeńsku to efekt przeglądania naszych przepisów na blogu. Zauważyliśmy wtedy, że ostatni przepis na sałatkę ze śledziami opublikowaliśmy w grudniu i od tego czasu te morskie ryby musiały trochę czekać na ponowne pojawienie się na naszym stole. Ale jak już się na nim znalazły, to od razu…