Przepis na racuchy drożdżowe mam od Siostry, która z kolei dostała go od Koleżanki. Bardzo się cieszę, że spisałam go na jakimś skrawku papieru, bo drożdżowe placuszki wychodzą puszyste, miękkie i lekkie. Jakiś czas temu zamieniłam mąkę pszenną na żytnią, innym razem na kukurydzianą i w obu przypadkach racuszki drożdżowe były tak samo pyszne. Niestety, wszystko robiłam „na oko”, więc proporcje nie zostały spisane, jednak z pomocą Mojego Bartka, niezastąpionego w przeliczaniu i ważeniu, wkrótce zrobimy te bezglutenowe wersje, a przepisy zamieścimy na stronie. 🙂