Pierwsze tegoroczne jagodzianki upiekliśmy w rodzinnym domu z naszego przepisu (klik). Po drugiej wyprawie do lasu na jagody, za jagodzianki zabrała się Mama, która oczywiście zamierzała robić wszystko na oko. Stanęłam jednak obok niej przy kuchennym blacie i pilnowałam, aby ważyła i liczyła wszystkie użyte do zrobienia jagodzianek składniki. Po kilku dolewaniach mleka lub dosypywania mąki uzyskała odpowiednią konsystencję, a ja proporcje. 🙂 Muszę powiedzieć, że ciasto na jagodzianki mojej Mamy jest nieco luźniejsze od naszego, ale jest to plus dla tych, którzy nie mają zbyt dużego doświadczenia w robieniu drożdżówek. Jest ono bowiem bardzo miękkie i plastyczne, dzięki czemu…
-
Dzisiaj mamy dla Was przepis wykorzystujące letnie dary z lasu. Wybraliśmy się na spacer, aby zebrać pyszne jagody. Odrobinę monotonne to zajęcie, ale jakże satysfakcjonujące kiedy ma się świadomość, że po powrocie do domu przygotuje się z nich puszyste jagodzianki. Wyszły wyśmienite. 🙂