Śledzie z żurawiną
Jakie one są pyszne. O czym piszę, zapytacie? O moim smakowym odkryciu, czyli śledziach z żurawiną. 🙂 Lubię połączenia słodkiego z kwaśnym i słonym, ale takiego efektu się nie spodziewałam. Gdybym go przewidziała, kupiłabym więcej filetów śledziowych, a nie tylko 4 sztuki, które w większości zjadłam sama w dwa dni. Z pewnością śledzie z żurawiną zagoszczą na naszym świątecznym stole, ale tym razem zrobię ich zdecydowanie więcej, aby goście mogli się w nich rozsmakować.
Składniki na śledzie z żurawiną
- 4 filety śledziowe a’la Matjas
- 150 g suszonej żurawiny
- 4 szalotki
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy
- pieprz
- olej
Wykonanie
Śledzie zalać zimną wodą, w zależności od zasolenia ostawić na jedną do kilku godzin. Jeśli są bardzo słone, co najmniej dwa razy wymienić wodę. Odsolone śledzie osuszyć papierowym ręcznikiem, pokroić na paski o szerokości 1-2 cm.
Czosnek obrać, bardzo drobno posiekać.
Paseczki śledzi oprószyć świeżo zmielonym kolorowym pieprzem, wymieszać z łyżką oliwy oraz posiekanym czosnkiem. Tak przygotowane śledzie odstawić na co najmniej dwie godziny, co jakiś czas przemieszać składniki.
Żurawinę zalać gorącą wodą, odstawić na 10 minut. Po tym czasie przelać na sitko i pozostawić do odkapania.
Cebulę szalotkę obrać, pokroić w krążki.
Szalotkę podzielić na 4 części, żurawinę oraz śledzie podzielić na 3 części. W słoiczku ułożyć z tych składników 3 warstwy zaczynając od cebuli, na nich położyć śledzie, następnie żurawinę, ostatnią warstwą powinna być szalotka. Całość zalać oliwą z czosnkiem oraz olejem.
Śledzie z żurawiną odstawić na co najmniej dobę do lodówki, najlepiej jednak smakują dwa dni po zrobieniu.