Babka drożdżowa parzona najlepiej wychodzi mojej Mamie, jest lekka i puszysta, a do tego długo pozostaje wilgotna. Wieloletnie doświadczenie Mamy pozwala Jej dawać wszystkie składniki na oko, więc nie podała nam dokładnych proporcji i nie zdecydowaliśmy się na upieczenie tego ciasta. Czekając na przyjazd Mamy, upiekliśmy parzoną babkę bazując na przepisie z czasopisma z lat 90-tych. Nasz przedświąteczny wypiek jest równie pyszny, maślany i aromatyczny, ale to nie to samo co u mnie w domu. 🙂
Składniki
- 250 g + 3/4 szklanki mąki pszennej
- 50 g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 70 g masła
- 70 g suszonych śliwek
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 łyżka spirytusu
Dodatkowo:
- margaryna do natłuszczenia formy
|
Wykonanie
Do garnka włożyć masło, wlać mleko, zagotować. Zdjąć z ognia, wsypać 250 g mąki, rozmieszać, odstawić do wystygnięcia.
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, następnie wsypać łyżkę mąki, rozmieszać, pozostawić w ciepłym miejscu na 20-30 minut.
Do zaparzonej mąki wsypać resztę cukru, cukier wanilinowy, 3/4 szklanki mąki, suszone śliwki, rozczyn z drożdży oraz łyżkę spirytusu, zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką, odstawić na 60 minut w ciepłe miejsce.
Formę do babek natłuścić, wyłożyć ciasto, odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut.
Wstawić do nagrzanego do 160oC piekarnika, piec z termoobiegiem ok. 35 minut – do suchego patyczka.
Parzoną babkę drożdżową przyozdobić wedle uznania lukrem, polewą czekoladową, kandyzowanymi owocami.
|