Dolma – gołąbki zawijane w liście winogron
Pomysł na gołąbki zawijane w liście winogron przyszedł nam do głowy, gdy zobaczyliśmy Wujka, który przycinał swoje winorośla. Wybraliśmy więc kilkadziesiąt największych liści winogron, aby zrobić z nich gołąbki. Nadzienie stanowi kleisty ryż wymieszany z surowym mięsem mielonym, doprawione oregano i tymiankiem. Gołąbki dolma bardzo nam smakowały, głównie dzięki niepowtarzalnemu smakowi winogronowych liści, które mają kwaśny smak, przypominający świeże kiszonki.
Dolma – gołąbki zawijane w liście winogron – składniki
- 50 liści winogron (+ dodatkowe liście do wyłożenia garnka)
- 400 g mięsa mielonego wieprzowego
- 200 g ryżu
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka oregano
- 1/2 łyżeczki tymianku
- sól, pieprz do smaku
- olej do smażenia
|
Wykonanie
Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę, wsypać na patelnię z rozgrzanym olejem, zeszklić. Dodać obrany i posiekany czosnek, smażyć jeszcze 2 minuty. Odstawić do wystygnięcia.
Ryż ugotować w osolonej wodzie, wylać na sitko, przelać zimną wodą.
Liście winogron opłukać, oderwać ogonki. Partiami wkładać do wrzące wody, gotować 3 minuty, po czym przełożyć do miski z bardzo zimną wodą. Wyjąć i osuszyć.
Do miski włożyć mięso mielone, dodać cebulę z czosnkiem, wsypać ryż oraz przyprawy, całość wymieszać, doprawić do smaku solą oraz pieprzem.
Liście winogron układać na blacie częścią od oderwanego ogonka do siebie. Na środek każdego z nich wykładać porcję nadzienia (ok. 1 łyżki), boki złożyć do środka, następnie zwijać, zaczynając od dolnej części.
Dno garnka o grubym dnie wyłożyć liśćmi winogron, na nich ciasno ułożyć gołąbki dolma, wlać szklankę wody, przykryć pozostałymi liśćmi. Gotować na małym ogniu ok. 30 minut.
Gołąbki zawijane w liście winogron można podawać polane oliwą lub z sosem pomidorowym.
|
2 Komentarze
M&B
18 lipca 2020 at 21:32
W internecie można kupić marynowane liście w słoiku, np. tutaj https://www.arabskie.pl/pl/p/Liscie-winogron-cale-rolowane%2C-konserwowane%2C-850-g/726 Do tej pory jeszcze takich nie używaliśmy. Pozdrawiamy.
Robert
18 lipca 2020 at 21:13
Jeszce nie robiłem. Może czas spróbować? Czy liście można gdzieś kupić czy muszą być świeże?